Na naszych indyjskich spotkaniach tłumaczymy, czemu tak jest, że wszystko co powiesz o Indiach jest jednocześnie prawdą i nią nie jest. A także głosimy, że do Indii nie ma co jeździć tylko na sam wypoczynek, lecz również po nauki Mother India i na czym one mogą polegać. Przybliżamy bogactwo religijne i kulturalne tego kraju, tłumacząc od czego jest Kriśna, a od czego Śiwa, kim są dżiniści i, że potrafią zbudować piękniejsze marmurowe świątynie niż Taj Mahal. Chętnie mówimy także o tym, kim są Sikhowie, czemu noszą turbany, jak zachowywać się w ich świątyniach i co dobrego można od nich dostać. Wyjaśniamy też jak to się dzieje, że mając 22 oficjalnych języków Hindusi sami ze swoimi krajanami rozmawiają po angielsku. Lubimy odpowiadać na wszystkie pytania także na te, jak to jest z tymi kastami i astrologią. Dowiesz się też jak wygląda życie w indyjskich aśramach i, że można jak my wyrabia ciasto do pizzy w ramach praktyki duchowej. Oczywiście nie bylibyśmy sobą by nie wspomnieć choć krótko o jodze śmiechu, ludziach spotykających się w klubach śmiechu w parkach Bombaju i New Delhi o świcie i jak to zmieniło nasze życie. Ludzie mówią często, że „Indie można kochać lub nienawidzić”, my proponujemy trzecią drogę: dojrzałej miłości miłującej świat takim jakim jest. I wreszcie zachęcamy by stosować to co nauczyliśmy się w Indiach również tutaj. Założenia naszej filozofii podróżowania i nasze doświadczenia zawarliśmy w książce „Indie z miłością i śmiechem”.
Spotkanie 23.2 w Bibliotece w Raszynie należało do niezmiernie miłych, ludzi było akurat tyle co trzeba bo sala pełna a jednocześnie nie było tłoku. Piękny wystrój sali, indyjskie przekąski i kadzidło pomogły nam przenieść się w przyspieszonym trybie do Indii i snuć naszą opowieść. Ciekawe pytania i entuzjazm Was uczestniczących w spotkaniu upewnił nas, że to co robimy ma sens. Dziękujemy za gościnę i świetną organizację szczególnie dyrektor Magdalenie Golec za piękne wprowadzenie i opiekę, kustosz Dagnie Mach za zaproszenie, piękny plakat i miły kontakt, a także bibliotekarce Karolinie Konofalskiej, która zrobiła te piękne zdjęcia jednocześnie pomagając nam w zabawianiu Rozalki 🙂 A do innych bibliotek, domów kultury i miłośników Indii w naszej części galaktyki wysyłamy jasny sygnał: uwielbiamy opowiadać o kulturze Indii i naszych podróżach i dajemy się chętnie zapraszać 🙂