Bardzo cieszę się z przełomów, które następują tak w moim życiu, jak i na drodze jogina śmiechu. I takim przełomowym doświadczeniem było poprowadzenie po raz pierwszy sesji dla grupy niewidomych i słabowidzących z krakowskiego oddziału Fundacji Szansa dla Niewidomych. Nasze ćwiczenia śmiechowe dają się całkiem łatwo przełożyć na język niewidomych, tylko trochę więcej opisów i wyczucie które się nadają, a które nie. Poza tym jest tak, że jak coś nam odbierają to coś innego dają i niewidomi często po prostu doskonale czują energię śmiechu! W sesji nawet wział udział pies przewodnik o anielskim spokoju i też się smiał. Zresztą zobaczcie historię na zdjęciach. Szkoda tylko, że nie wszyscy uczestnicy mogą je zobaczyć, pewnie na nowo by się zaśmiali…
Dziękuję za piękne i ważne dla mnie doświadczenie i dużo radości dla Was!
foto: archiwum Fundacji Szansa dla Niewidomych,https://www.facebook.com/Szansa/?fref=ts