„Moje życie na co dzień jest bardzo ciekawym życiem. Nie ma w nim nic z rutyny. W tym tygodniu najpierw byłem w Poznaniu, gdzie prowadziłem zajęcia dla Opery Poznańskiej, stamtąd wróciłem do mojego schronienia w lesie, domu, w którym razem z żona i córeczką Rozalią spędzamy miłe chwile i gdzie jest dobra atmosfera do pisania kolejnej książki. Potem wybraliśmy się do Cieszyna, w którym podczas polsko-czeskiego wydarzenia „Święto Herbaty” przez dwa dni prowadziłem zajęcia z jogi śmiechu i opowiadałem o swoich podróżach po Indiach i książce „Indie z miłością i śmiechem”. Po drodze wstąpiłem do Łodzi, żeby odwiedzić mamę. Dzisiaj natomiast w Warszawie miałem bardzo miłe spotkanie z Filipem Chajzerem i gronem absolwentów moich kursów instruktorskich, którzy mieli czas o siedemnastej przyjść do Studia Jogi i razem praktykować, czego efektem będzie opublikowany na YouTubie film – opowiada Piotr, który prowadzi jednocześnie i fundację, stawiającą sobie za cel „know how” radości, i firmę. Misją Fundacji Jogini Śmiechu jest kreowanie najbardziej roześmianego państwa świata i najbardziej roześmianej planety w kosmosie!
– Poruszam się po różnych obszarach, tutaj przydaje się tak samochód, jak i statek. Gdy nie da się lądem, dopłynę wodą – zapewnia.”
Tak rozpoczyna się fragment reportażu „Piotr Bielski.Dzień z uśmiechem”, który ukazał się na portalu ngo.pl.
Zachęcamy do lektury całego materiału, tutaj.