Śmieję się z fajnymi dziewczynami!
Ale się naśmialiśmy z dziewczynami z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w dalekim mieście o nazwie Kwidzyn! Dziewczyny urzekły mnie swoją naturalnością, otwartością i śmiechem, niektóre wyglądały mi na naturalne przyszłe liderki klubów śmiechu. Wrażenie zrobiła na mnie ich działalność wolontariacką, zwłaszcza to, że regularnie chodzą masować dzieci z autyzmem. Poza tym bawią się z nimi, prowadzą też zajęcia w świetlicy środowiskowej czy animują zabawy dla OHP. Jak mi opowiadały, bardzo zależy im by przełamać negatywne stereotypy wokół ośrodków wychowawczych, chcą pokazać, że mają dobre serca i robią coś dobrego dla świata. Dziewczyny, wielki szacun dla Was i nasze tradycyjne „świetnie, świetnie, hej!”. Tak się cieszę, że tak pozytywnie przyjęłyście moją jogę śmiechu i z chęcią odwiedzę Was znowu. Rozmawiamy też z wychowawcami, panią pedagog i panią psycholog by poprowadzić jogę śmiechu dla nich, wtedy to dopiero będzie wesoło w ośrodku, ha ha ha!