Usiądź spokojnie z możliwie prostym kręgosłupem. Zamknij oczy. Pozwól by twoje oczy, twoje okna na świat na moment odpoczęły. Skup się na tym jak oddychasz. Nie musisz nic robić z oddechem, przyspieszać go ani spowalniać. Poczuj jak z wdechem pobierasz energię z wszechświata a z wydechem rozprowadzasz ją po całym ciele. Poczuj jak energia dociera w każdy zakątek twojego ciała. Do brzucha. Do ud, łydek, stóp, placów aż po ich końcówki. Do klatki piersiowej, ramion, łokci, dłoni, do każdego palca aż po końcówkę. Do głowy aż po sam jej czubek. Tak. Spokojnie bądź przez chwilę z oddechem.
Myśli mogą się pojawić. Nic z w tym złego. Nie musisz z nimi walczyć. Stan bez myśli to kolejna z idei umysłu, którymi próbuje nas zaczarować. Niech myśli po prostu płyną jak obłoki na niebie. Albo suną jak auta na autostradzie. Nie decyduj za nie o tempie, one same sobie poradzą. Nie próbuj ich złapać, zatrzymać. Oglądaj je jak jakiś film albo widok za oknem. Pozwól im odejść. Pozwól by odeszło wszystko, co może odejść. Wszystko co jest w stanie odejść. Jak będzie taka potrzeba to wróci. Tylko nie wkładaj w to wysiłku. Wysiłek jest zupełnie niepotrzebny. Nic co jest w tej chwili znaczące, nie może odejść.
Jesteś w swojej kompletności. Ta chwila jest najlepsza chwilą by poczuć twoją pełną kompletność. Nic absolutnie nic, nie brakuje ku twojej pełni. Skup uwagę na sercu. Możesz usłyszeć jego spokojne bicie. Tak. Właśnie tak. Serce bije cały czas niezależnie co by się działo za oknem. Twoje serce wszystko wie. Serce zna prawdę. Serce nigdy się nie myli. Serce wszystko przyjmuje. Wszystko przenika. Tak. Spokojny oddech, spokojne serce.
Twoje serce jest miłością. Nieskończoną miłością. Twoje serce jest radością. Nieskończoną radością. Twoje serce jest pokojem. Nieskończonym pokojem. Twoje serce jest. Po prostu jest. Poza ideami, emocjami, obiektami świadomości. Możesz pomyśleć, że serce jest czymś oddzielnym od ciebie. Serce jest sobie, ty jesteś sobie, gdzieś indziej. Ale to ty jesteś twoim sercem. To ty jesteś miłością. Nieskończoną miłością. To ty jesteś radością. Nieskończoną radością. To ty jesteś pokojem. Nieskończonym pokojem. To ty jesteś wolnością. Nieskończoną wolnością. Poczuj to. W tej chwili. Nie musisz nic osiągnąć by to poczuć. Nie musisz nic zrobić. Nic zmienić. Nie potrzebujesz nic wiedzieć, co będzie za chwilę, co było wcześniej. Zostaw to. Po prostu skup się na sercu. Jesteś nieskończoną miłością, wolnością, spokojem, radością. Jesteś sercem. Po prostu jesteś…
**
Taka relaksacja sama się napisała. Sama się we mnie napisała. Mi się napisała. Właściwie najpierw się powiedziała, a potem spróbowała się napisać. Poprowadziłem ją teraz na warsztatach w Katowicach i Rudzie Śląskiej. Widziałem łzy szczęścia i wzruszenia u niejednej osoby. Czułem, że coś się dzieje, dotknęliśmy istoty. Choć na moment. Czułem, że te dotarliście do tej przestrzeni spokoju, radości, wolności i miłości, którą mamy w sobie i która jest dostępna taka naprawdę w każdej chwili. Wzruszyłem się. Moje serce wzruszyło się.
Prowadząc relaksację zawsze improwizuję. Gdybym mówił z kartki, z umysłu, zakłócił bym swobodny przepływ mowy serca. Więc nie jestem w stanie odtworzyć tego, co dokładnie mówiłem. Ale przynajmniej mogę spróbować Was choć trochę przybliżyć ku temu, wskazać którym szlakiem podążam. Jeśli chcecie korzystajcie z tego, tak dla siebie, jak i prowadząc relaksację. Tylko pamiętajcie by zostawić pustą przestrzeń między słowami. I najpierw poczujcie przestrzeń swojego serca, tę wspaniałą przestrzeń pokoju i radości, miłości i wolności, bo tylko wypowiedziane z tej przestrzeni słowa mają moc.
fot. Piotr Bielski, Rishikesh, Indie 2015