Staram się śledzić co robią absolwenci i absolwentki naszych kursów instruktorskich jogi śmiechu w Polsce, choć nie jest to proste bo jest Was już ponad 500 :). Wiem przynajmniej, że bardzo aktywnym punktem na mapie jogi śmiechu w Polsce jest Szczecin w dużej mierze dzięki Bartkowi Kardasowi, który wraz z gronem kilku absolwentek naszego kursu zainicjował powstanie Szczecińskiego Klubu Jogi Śmiechu. Bartek nie tylko dobrze koordynuje klub kipiący aktywnością, ale i podejmuje dodatkowe inicjatywy i dzięki jednej z nich aż 18 tysięcy ludzi wyraziło sympatię dla jogi śmiechu. Serdecznie gratulujemy! Oddaję głos Bartkowi:
„Projekt który robiliśmy razem ze stowarzyszeniem TWIKS w ramach konkursu TESCO-Pomagamy zajął w Szczecinie drugie miejsce zdobywając prawie 18 tyś głosów oddawanych podczas zakupów w sieci sklepów. Konkurowaliśmy z dwoma innymi projektami. Na projekt zwycięski dotyczący pomocy w odrabianiu lekcji przez dzieci i młodzieży w trudnej sytuacji życiowej oddano ponad 33 tyś głosów. Na projekt zatytułowany Kulinarne Szczyty (wykłady i warsztaty kulinarne) oddano ponad 16 tyś głosów. Drugie miejsce to wielki sukces, tym bardziej że nie zajmowaliśmy się szczególnie promocją naszego projektu zatytułowanego Generator Radości. Widać ludzie bardzo potrzebują wydobycia z siebie podstawowych emocji takich jak radość, miłość, otwartość. Wyszliśmy do nich z bardzo prostym przekazem. Powiedzieliśmy: „Śmiech to zdrowie. Wie to każdy, ale czy każdy korzysta z tej prostej prawdy i ma w życiu wystarczająco dużo radości? A można zadbać o radość przy pomocy ćwiczeń śmiechowych”. Powiedzieliśmy: „Często mówi się, że śmiejemy się, bo jesteśmy szczęśliwi, a My pokażemy Wam, że można żyć według motta; Jestem szczęśliwy, bo się śmieję. Powiedzieliśmy: „To zdanie to nie tylko finezyjna gra słów, a sposób postępowania, którego można się nauczyć!”. Co więcej, nie tylko powiedzieliśmy, ale to zrobiliśmy i robimy cały czas. Spotykamy się cyklicznie w Ramach Szczecińskiego Klubu Śmiechu, a każde spotkanie jest okazją do zaznania błogosławieństwa radości, do uspokojenia umysłu, do podania samemu sobie i innym dłoni, spojrzenia na siebie i zauważenia. Tak niewiele potrzeba by czuć się dobrze, tak wiele trzeba puścić by zauważyć, że tylko ten jeden moment jest rzeczywisty, a my możemy się w nim zatrzymać i śmiać się….. Robiąc kurs instruktorski na początku tego roku nie widziałem dokąd prowadzi ta droga. Dzisiaj wiem, że zajęcie się Jogą Śmiechu, to jedna z mądrzejszych decyzji jakie podjąłem”.
Nasze serdeczne gratulacje dla Bartka i Szczecińskiego Klubu Jogi Śmiechu, który Wam polecamy.
Info o wynikach konkursu Tescowego