Z radością daję znać, że już ukazał się najnowszy magazyn Yoga & Ayurveda , w którym jest mój artykuł „Duchowość zdrowego rozsądku”! Dodam, że artykuł będący zarazem zapowiedzią książki pod tym tytułem, którą sobie spokojnie piszę, a premierę planuję na wiosnę 2019. A na zachętę dla Was fragment:
„Dla mnie duchowość to perspektywa jedności wszystkiego i wszystkich, czy w chrześcijańskich kategoriach Boga i stworzenia. Warto tu przypomnieć, że joga, pochodzi od sanskryckiego judż, którego jednym z głównych znaczeń jest zjednoczenie, właśnie droga do jedności. Czyli jest to taka świadomość, że choć tak bardzo możemy się w tym i owym różnić, to zasadniczo na duchowym poziomie jesteśmy jedną kosmiczną drużyną, jednym organizmem. Lub na przykład „Gają” jak zaproponował James Lovelock w teorii Gai, pokazującej niezwykłą synchronizację naturalnych procesów biologicznych, chemicznych i fizycznych na naszej planecie, wprowadzając jednocześnie duchowość na grunt nauki. Tutaj istotne jest poczucie połączenia z innymi i z siłą wyższą jakkolwiek ją rozumiemy, dla jednych jest to koncepcja czysto intelektualna, dla innych praktykujących duchowość jest to namacalne doświadczenie do którego możemy mieć dostęp w medytacji odczuwając Obecność na rozmaite sposoby – kolorów, kształtów, aury, ciepła, zimna, Duchowość to też dla mnie poczucie, że bycie na Ziemi nie jest czystym przypadkiem, tylko etycznym eksperymentem, w którym najważniejsze jest by zachować czystość, krystaliczność serca i intencji.
Często duchowej drodze życia towarzyszy poczucie, że wszystko co się dzieje, jest dobre czyli właściwe dla nas w danym momencie życia, jedynie zrozumienie sensu przychodzi z czasem lub nie przychodzi w ogóle. W momencie gdy traciłem moją pracę towarzyszyły temu mieszane uczucia, ufność, że czeka mnie coś lepszego, mieszała się ze smutkiem i lękiem o byt materialny. Po roku było dla mnie oczywiste, że utrata pracy, którą oceniałem na szkolne 3+ było koniecznym krokiem bym mógł wyjechać do Indii, mieć przestrzeń na poszukiwania nowych inspiracji i bym znalazł jogę śmiechu, metodę, która pomogła mi zbudować ducha radości i zapewniła przynajmniej przez kolejnych 5 lat bardzo ciekawe zajęcie. Oczywiście wyzwanie jest z akceptacją tego co niełatwe, niewygodne, smutne, ufam, że tutaj czas pomaga dostrzec też i pozytywy tych sytuacji choćby jako okazji do nauki i zmiany”.