Przyznam, że było fantastycznie. Tak jak lubię najbardziej. W kameralnym gronie samych wysoce zmotywowanych i świadomych osób. Czuję, że przez te 3 dni nauczyliśmy się i doświadczyliśmy naprawdę sporo, a i na Waszą prośbę dodałem dodatkowe zagadnienia do kursu, bo energia płynęła wartko, że hej! Jestem Wam bardzo wdzięczny za możliwość przekazania Wam mojej wiedzy, pasji i doświadczeń i jestem bardzo zmotywowany do dalszego wspierania Was w pięknym procesie rozwoju, życia jeszcze w większym stopniu pełnią siebie. Oczywiście o ile będę dla Was dalej przydatny. Lubię pisać i wiem, że jak zacznę to piszę długo i nieraz na pewno ciekawie. Ale dziś wolę ograniczyć się do gratulacji i serdecznych życzeń wytrwałości i oby jak najwięcej cudowności na Drodze każdego i każdej z Was dla wspaniałej 6-tki nowych instruktorów i instruktorek jogi śmiechu: Doroty, Ireny, Joanny, Marty, Andrzeja i Tomasza. Każde z Was wnosiło coś unikalnego w ten kurs i stąd taka magia i synergia. A resztę niech przekażą przepiękne zdjęcia autorstwa Anety Młodzik, która naprawdę umiejętnie uchwyciła choć kawałek cudownej atmosfery panującej na naszym kursie.
PS
Jeśli masz ochotę sprawdzić temat na sobie i wziąć udział w kursie jogi śmiechu, moje drzwi są otwarte, a w tym roku jeszcze 2 szanse 5-7.10 w Poznaniu i 12-14.10 w Warszawie, więcej info tutaj i wysyłam komplet informacji gdy dostanę wiadomość na info@joginsmiechu.pl