Skip links

Idziemy z doktorem Katarią do klubu śmiechu!

IMG_0512
5 ostatnich dni spędziliśmy w absolutnej ciszy, mogliśmy tylko śmiać się i kontemplować pytania zadane nam przez doktora Katarię. Szczególnie ciekawym doświadczeniem było jedzenie posiłków z zamkniętymi oczami, które smakują dużo lepiej. Poznaliśmy też nowe, potężne techniki relaksacji i cisza tak dobrze na mnie działała, że nowe pomysły same przychodziły, a wiersze same mi się pisały.
IMG_0528
I po prawie tygodniu spędzonym w wydzielonym od hałaśliwego świata centrum rozwoju duchowego, gdzie słychać tylko świerszcze i ptaki, znów trafiliśmy do bardzo ruchliwego miasta by dotrzeć do jednego z kilku tysięcy klubów śmiechu.
IMG_0515
Kobiety tworzące ten klub spotykają się od 11 lat codziennie na wolnym powietrzu na terenie szkoły podstawowej w Yelahance – przedmieściach Bangalore. Miałem okazję śmiać się z paniami z tego klubu dwukrotnie w zeszłym roku i teraz mogłem je odwiedzić razem z Anetą, doktorem Katarią i kilkorgiem uczestników naszego właśnie zakończonego duchowego odosobnienia z jogą śmiechu.
IMG_0522
Panie z klubu śmiechu były ucieszone z wizyty międzynarodowego grona, każdy z nas przedstawiał się i uczył je zawołania „very good, very good, yes!”, także w pewnym momencie powtarzały razem ze mną i Anetą „świetnie, świetnie, hej!”. Zostałem też poproszony o zapisanie naszego pozdrowienia w zeszycie, w którym miały już pozdrowienia w różnych jeżykach Indii i świata.
IMG_0531
Andriej, który przyjechał świeżo z Rosji na właśnie rozpoczynający się kurs nauczycielski postanowił nauczyć je jak sam to określił „rosyjskiej mantry”, która brzmi „haraszo tak (klaskanie) i haraszo tak (klaskanie z drugiej strony”). Ja miałem szansę pokazać kilka ćwiczeń, zagrały z nami w koszykówkę i odpaliły maszynę śmiechu, śmiały się też jak z Anetą doiliśmy krowy. Panie z kolei zaśpiewały nam kilka piosenek i zaproponowały tańce. Doktor, jak to doktor, zaproponował depilację ze śmiechem i kilka swoich ulubionych ćwiczeń.
IMG_0524
Po sesji zostaliśmy poczęstowani różnymi domowymi smakołykami i rozmawialiśmy o doświadczeniach jogi śmiechu. Ja opowiadałem o tym, jak świetnie joga śmiechu przyjęła się w Polsce i, że miniony rok był najcudowniejszym w moim dotychczasowym życiu. Wszystkie panie były zgodne, że joga śmiechu jest dobra dla zdrowia. Jedna powiedziała, że nie musi w ogóle chodzić do doktora odkąd rozpoczęła praktykę. Inna żartobliwie zauważyła, że teraz doktor do nich przychodzi się śmiać. Jedna z pań mówiła, że dzięki chodzeniu do klubu śmiechu zrzuciła 5 kilo w ciągu roku i namówiła swoje siostry i koleżanki by tez przychodziły. Opowiadały nam też o wycieczkach, które wspólnie odbywają, wspólnie obchodzonych świętach których w Indiach nie brakuje i urodzinach.
IMG_0530
IMG_0538