Ten wpis gdybym używał hasztagów, mógłbym opatrzeć #pożytkiZkoronawirusa. Bo to historia o tym, jak pokonaliśmy oganiczenia związane z panującą w Polsce pandemią nie wchodząc w poboczny temat na ile ta pandemia jest realna, a ile jest w niej lęku i przesady. W kdym razie na początku wyglądało to niewesoło, musieliśmy wstrzymać zajęcia. bo ja co wtorek o 17.30 w Warszawie prowadziłem zajęcia w siedzibie Fundacji Ogród Nadziei. Dla fantastycznych osob, które można opisać na wiele sposobów, a jednym z milionów ich wspólnych wyróżników jest bycie osobami z onko-diagnozą. Jednak w miarę sprawnie wszyscy opanowaliśmy poruszanie się w tej nowej rzeczywistości i spotykamy się na komunikatorze Zoom. Ostatnio Basia, wytrwała uczestniczka naszej grupy powiedziała mi, że te zajęcia online są równie super jak te w sali! I ja też tak czuję.
I tak jeśli znasz osoby, które doświadczają bycia w sytuacji mierzenia się z chorobą i chętne by uzzyskać wsparcie za pomocą jogi śmiechu to nasze drzwi są otwarte. Możesz do nas dołączyć w kolejny wtorek o 17.30 nawet jak mieszkasz daleko od Warszawy bo nowe możliwości się otwierają!
Więcej informacji o moim cyklu na facebooku, bezpośredno u mnie lub w organizacyjnie opiekującej się tym cyklem Fundacji Ogród Nadziei.