Wczoraj dostałem bardzo ciekawą i nietypową propozycję. Poprowadzenie jogi śmiechu dla firmy ale aż 12 sesji w ciągu jednej doby! I co najbardziej nietypowe ostatnia sesja miałaby mieć miejsce o 2 w nocy!
Zatrzymałem się nad tym. Od razu mój umysł przywoływał epickie obrazy pod tytułem „integracja firmowa na grubo o 2 w nocy”: tu ktoś zasłabł ale przed zgonem obrus przyozdobił, tam ktoś utknął w toalecie i sądząc po odgłosach nie sam, tu para rozbawionych śmieszków z mocno rozpiętymi koszulami podtrzymuje kolegę przed wywrotką, a ten cały czas bulgocze, że nie jest pijany i chce tych zajęć śmiechu. I ja pośrodku starając się zachować spokój i jakoś przynajmniej zapozorować, że zajęcia się odbyły aby fakturkę móc wystawić.
Co zrobić w takiej sytuacji? Grzecznie odmówić i powiedzieć, że joga śmiechu tak jak joga to zdecydowanie dzienna aktywność. Czy dać światu szansę, ale dbając o swój dobrostan i współpracujących ze mną instruktorek i instruktorów? Wybrałem to drugie wejście, odpowiednio podnosząc do góry stawki jak taksówkarz na nocnej taryfie.
No właśnie, tylko ten delikatny temat, by ta grupa jako tako trzymała fason, ktoś pomagał mi tych potencjalnie napitych jegomości odprowadzić na kanapę w korytarzy. I w ogóle, żebym porozmawiał z kimś z firmy, że się rozumiemy, że jak o tej 1 czy 2 w nocy wszyscy już będą spali lub fizycznie się nie nadawali to nam instruktorom się należy hajs za gotowość do pracy „jak psu miska”.
I tak napisałem do pani, która wyszła z tą propozycją, że spokojnie kilku instruktorów się zorganizuje by ogarnąć tak duże zapotrzebowanie, tylko „ten taki delikatny temat muszę zasygnalizować”. Wiecie co odpowiedziała? No zaskoczyła mnie, na to bym nie wpadł. Nie, nie chodzi o imprezę integracyjną, tylko zajęcia w fabryce na produkcji. Tam ludzie przychodzą na nocną zmianę i firma też chce zadbać o tych nocnych pracowników. Ale się uśmiałem z wizji, które mój umysł już kreował. Jak tak to nie ma problemu, pewnie, że pomożemy, a Rabat przestanie być stolicą Maroka.
Jaki morał z tej opowieści? Jeden taki, że warto się zawsze dopytać, dokładnie sprawdzić, zanim sobie sami dopowiemy. A drugi, że warto naprawdę skończyć kurs instruktorski jogi śmiechu, bo zapotrzebowanie na nasze usługi jest i to duże, ba, całodobowe. Sam w tydzień w Indiach zdobyłem więcej narzędzi do ciekawej i dochodowej pracy z ludźmi niż przez 10 lt studiów akademickich i Ty też tak możesz! Jedynka czyli Poziom 1 online startuje 25.10, dwójka czyli Poziom 2 stacjonarny w Warszawie 2-3.10 dla tych co już po jedynce lub 5-6 lutego 2022. Zapraszam. Lots of LOVE